poniedziałek, 3 lutego 2014

powroty

Chyba znów powrócę na bloga, którego i tak pewnie nikt nie czyta ;)
Nie wiem jeszcze w jakiej wersji wrócić, bardziej przegadanej, czy bardziej obrazowej...

Zacznę od spacerów jakie robię co jakiś czas po moim mieście.
Ostatnio odwiedziłam okolicę, której unikałam wiele lat, czyli miejsce, gdzie spędziłam pierwsze 3 lata z życia.
Gdyby nie walka mojej mamy, pewnie tam dane by mi było wzrastać i kształcić się...
Co by ze mnie wyrosło? ;)


A jednak to, że tam urodziłam się, było ważne także w moim życiu duchowym dziś.
Po moich urodzinach zostałam zaniesiona przed obraz Matki Bożej Częstochowskiej w katedrze praskiej. Ona wzięła mnie w opiekę :) i prowadzi... może między innymi poprowadziła mnie znów na Pragę? :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz